Konsultacje +

Na ostatniej radzie podjąłem publicznie zobowiązanie. W tym uroczym kraju ostatnimi laty wszystko co wspaniałe i wartościowe ma plus w nazwie. 500+, mosty+… Wpisałem się więc w ten trend i zapowiedziałem w przyszłym roku konsultacje+.
Gdy wchodziłem do sali 20 na zajęcia witał mnie plakat o szkoleniach z zakresu BIM w ramach programu NERW o wartości 37 milionów. Wychodziłem nieco z nerw, bo uznaję starą zasadę – first things first. Czy można uczyć BIM osoby, które nie potrafią w arkuszu policzyć wartości prostego wyrażenia arytmetycznego? Oczywiście można, tylko… po co! A czy zamiast uczyć BIM nie można byłoby w ramach tego projektu przypomnieć ułamków? No oczywiście nie można… Kolejny problem nie do rozwiązania?
Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu… Mam zgodnie z tak zwanym dobrym obyczajem akademickim obowiązek dwóch godzin konsultacji w tygodniu. Daje to 30 godzin w semestrze czyli 60 w roku. Czyli moje pensum wynosi de facto 300 a nie 240 godzin. Mogę podczas konsultacji siedzieć i dłubać sobie tu i tam albo… Mogę zaprosić te osoby, które mają problemy z matematyką na dodatkowe zajęcia poświęcone… zrozumieniu zasad działania nawiasów czyli kolejności działań. Za rok o tej porze napiszę jak było. Czyli ile osób skorzystało z tego zaproszenia. Wynik już znam, tak jak znałem wyniki ankiety i wyniki zaliczeń. Ale miło jest potwierdzić swoją tezą badawczą…

Jedna odpowiedź do “Konsultacje +”

  1. Opowiem historię ze znamienitej firmy na Stawki 40; robiliśmy przepusty pod drogą ekspresową, prefabrykat + ścianki oporowe monolit wylewany na miejscu; jakież było nasze zdziwienie gdy się okazało iż, rysunek zbrojenia jest lustrzanym odbiciem gabarytu do którego miał wchodzić. Na szczęście zbrojenie na ten jeden element było dobrze dogięte, tylko szalunek źle zwymiarowany. Pani “projektant” (po WIL) z biura technicznego na wieść iż zjebała oburzyła się 😀 toż to niemożliwe, to nie jest wina (podpis w rubryce autor świadczył o czymś innym). Takich akcji może było z 5 dziennie; i ja się pytam jak my mamy coś zbudować bez BIM, BAM, BOOM – jak grono pedagogiczne przepchnie nawet największego idiotę, byle by trolejbus w Warszawie nie potrącił ;). Jedyna nadzieja, w “inteligentnym” oprogramowaniu. (Wpis jest całkowicie sarkastyczny, BIM to mi BIMba nie powiem koło czego :D)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *