Ankieta studencka

Kolejny raz poruszam temat centralnych i obligatoryjnych ankiet studenckich. Dla tak zwanego ustalenia uwagi kolejny raz oświadczam, że nie jestem wrogiem pytania Studentów o zdanie. Ale kolejny raz odkrywam, że wyniki tej uczelnianej ankiety to ocena moich ocen. W absolutnie wszystkich kategoriach mam ocenę poniżej średniej wydziałowej. Dlaczego? Czy jestem tak fatalnym nauczycielem akademickim? Bynajmniej. Ocena prowadzącego jest zgodna z… ocenami które wystawił! Pośredni dowód tej tezy stanowi fakt, że przeciętna ocen z mojego przedmiotu (3.39), która jest zdecydowanie niższa od końcowej średniej z całych studiów. Dokładnie tak jak przeciętna wyników moich ankiet. Jestem gotów to udowodnić w przyszłym roku obniżając kryteria wymagań na zaliczenie. Jestem gotów założyć się z każdym o każdą kwotę, że stawiając wszystkim oceny bardzo dobre nawet nie mówiąc nic o zasadach zaliczania ocena jasności kryteriów oceniania będzie bardzo dobra!
Po co o tym wszystkim pisze kolejny raz? Ta ocena z ankiet studenckich stanowi groźne narzędzie w rękach decydentów. Chociaż dydaktyce poświęcam ponad przeciętną ilość czasu mam ocenę poniżej przeciętnej bo… rzetelnie wystawiam oceny i jestem wymagający. Piękne i bolesne!

Quo vadis informatyzacjo…

Niewinna prośba Pani Dziekan abym przedstawił na radzie informację, gdzie (czyli na portalu edukacyjnym) pracownicy mają umieszczać regulaminy zaliczania przedmiotów spowodowała powstanie prezentacji sięgającej głębiej i dalej. Pozostając przy dydaktyce Studenci dziś muszą szukać informacji w pięciu lub sześciu rożnych miejscach.

  • sylabus przedmiotu – portal ects.coi.pw.edu.pl
  • informacje z dziekanatu – portal wydziałowy il.pw.edu.pl
  • końcowe oceny, protokół – usosweb.usos.pw.edu.pl
  • zapisy na konsultacje – dziekanat.il.pw.edu.pl
  • materiały dydaktyczne – pele.il.pw.edu.pl
  • materiały dydaktyczne – inne portale…

Istnieje racjonalna możliwość minimalizacji liczby portali do dwóch, ale czy komukolwiek poza mną na tym zależy? O innych sprawach typu repozytorium nie chce mi się już pisać…

RadaCzerwiec17slajdy

Guglanie (2)

Drugi strzał dotyczy bliskich mojemu sercu obliczeń inżynierskich. NUSy czyli Nasi Ukochani Studenci oczywiście wszystko wiedza lepiej i najlepiej czemu dają wyraz we wszelakich ankietach. Podstawy Informatyki są oczywiście zbędne, bo nie takie rzeczy mieli w szkole. A jeśli NUSy mają problem z zaliczeniem przedmiotu to jest to tylko i wyłącznie wina prowadzącego czyli moja. No bo jak można NUSa odpytywać z wykonywania wykresu funkcji, rozwiązywania układu równań! NUS’y wiedzą lepiej co jest potrzebne do pełnej sukcesów kariery inżyniera budowlanego.
Po tej porcji oczywistych złośliwości miły konkret. Nie jestem sam. Na Politechnice Gdańskiej też mówią o obliczeniach inżynierskich… Na więcej niż jednym wykładzie… O znienawidzonym programie Mathcad też! Też do zaorania? A zamiast tego… kolorowanie drwala?

Guglanie (1)

Tak zwana ciekawość jest oczywiście pierwszym stopniem do piekła. Ale czy ciekawość tak zwanego świata jest naganna? Zainteresował mnie kolejny raz prosty problem – czy powstało już narzędzie do automatycznego liczenia arkuszy wydawniczych? Problem jest lokalny, polski, bo tylko u nas wartość książki mierzy się między innymi liczbą arkuszy. Wpisałem odpowiednią frazę i…

Zacznijmy od e-sprawozdania… Dziewięć lat temu powstała wydziałowa ankieta, zaorana ku chwale kilka lat temu bo… powstało repozytorium uczelniane, lek na wszelakie zło i problemy. Od lat pyszczę i pyskuję, że odmowa samodzielnego umieszczania danych przez pracowników to szkodliwy anachronizm. Tak jak wielokrotnie o tym pisałem udowadniano mi, że jestem na to za głupi. Okazuje się, że muzycy i muzykolodzy, pracownicy Akademii Muzycznej w Łodzi mają e-sprawozdanie – dokładnie taką ankietę o jakiej od lat mówię. Dało się to zrobić, wdrożyć ale nie u nas. Na szczęście dla władców do emerytury mam już tylko trzy lata. Trzy ciężkie lata a potem zapanuje powszechny dobrobyt i szczęśliwość w… Szkole czegoś tam, czyż nie?