Idzie nowe…

Wstępne fatalne wyniki zaliczeń z podstaw informatyki nakazują szukać nadziei w… reformie oświaty i nowych ramowych planach nauczania przekazanych właśnie do konsultacji. Cytuję…

Szkoła ma stwarzać uczniom warunki do nabywania wiedzy i umiejętności potrzebnych do rozwiązywania problemów z wykorzystaniem metod i technik wywodzących się z informatyki. Mowa jest tu szczególnie o logicznym i algorytmicznym myśleniu, programowaniu, posługiwaniu się aplikacjami komputerowymi, wyszukiwaniu i wykorzystywaniu informacji z różnych źródeł, posługiwaniu się komputerem i podstawowymi urządzeniami cyfrowymi oraz stosowaniem tych umiejętności na zajęciach z różnych przedmiotów. Dlatego, nowe ramowe plany nauczania, wskazują zwiększoną liczbę godzin informatyki od klasy IV szkoły podstawowej do czasu ukończenia szkoły ponadpodstawowej (licea, technika, branżowe szkoły) z 210 do 280 godzin lekcyjnych. Niezależnie od tego, w klasach I-III szkoły podstawowej, kwestie informatyczne obecne są w podstawie programowej w ramach edukacji informatycznej (w każdej z klas nauczania początkowego).

Już cały drżę na myśl o tym, cóż to będzie za Student po tych 280 godzinach zajęć! To my będziemy się uczyć od Studentów, czyż nie. Tylko czego?

Rozporządzenie…

Rzutem na taśmę, jeszcze w starym roku czyli 27 grudnia 2016, MNiSW opublikował rozporządzenie z dnia 12 grudnia 2016 w sprawie przyznawania kategorii naukowej jednostkom naukowym i uczelniom, w których zgodnie z ich statutami nie wyodrębniono podstawowych jednostek organizacyjnych. Oczywiście jak zwykle kryteria oceny poznajemy w zasadzie po zakończeniu ocenianego okresu czasu. To jakbym podał Studentom zasady zaliczania przedmiotu po zakończeniu zajęć być może dostosowując je do nazwijmy to eufemistycznie potrzeb. Ale wszyscy doskonale wiedzą, że duży może więcej…

Życzenia…

… najnormalniejszej normalności w Świecie, który jest jaki jest widzi każdy…
R. Robert Gajewski
PS. Ponieważ przynajmniej w teorii muzyka łagodzi obyczaje polecam trzy poniższe utwory jako zachętę do tak zwanej pogłębionej refleksji.


Kabaret…

DENKO

DENKO czyli Dzień Edukacji Narodowej – Koniec Optymizmu… O płacach nauczycieli akademickich już pisałem i nie chce mi się do tego wracać. Nie wiem tylko jak nazwać system, w którym na kasie w Biedronce można zarobić w zasadzie prawie tyle co jako asystent na uczelni. Dziś po dwóch tygodniach zajęć z Podstaw Informatyki wszystko mi opada, bo czuję na sobie, że minimum punktowe było koło 120 punktów. Ja sobie nie kpię, ja to widziałem! Coraz więcej osób nie odróżnia pliku od katalogu. Wszak tak jest na smartfonie a to też komputer. Czas na emeryturę? Bo z jednej strony studenci nie wiedzą co to plik i jak go szukać z drugiej strony widzę w windach ogłoszenia o kolejnych szkoleniach z BIM. Stawiam więc kilka otwartych pytań. Czy wiedza dotycząca tego, że są pliki i katalogi jest w ogóle jeszcze potrzebna przyszłym inżynierom? Może wystarczy przyszłym inżynierom stado ikonek. A jak któraś zniknie to się wezwie informatyka. Podczas wczorajszego Dnia Edukacji Narodowej ogłosiłem Koniec Optymizmu. Jedziemy równo z górki. Może być już tylko gorzej… Lepiej po prostu już było…