ZUS czyli szok poznawczy…

Napisał do mnie ZUS… Jak co roku, aby poinformować mnie o wysokości emerytury. Po czterdziestu latach pracy… Otworzyłem kopertę w niedzielny poranek. Szok mnie nie zabił, bo pisze te słowa. Czy mnie wzmocnił? Kolejny raz mogłem poznać zbawienną moc tego olbrzymiego osiągnięcia jakim jest powrót do emerytury 65! Otóż gdybym pracował do 70 roku życia moja emerytura byłaby wyższa od tej wspaniałej emerytury 65 o… 1290 złotych (słownie: jeden tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt złotych) Jaki to procent mojej emerytury? Odpowiem tak – po czterdziestu latach pracy moja pensja zasadnicza jest niższa od sześciu tysięcy złotych! Łatwo więc sobie wyobrazić, że te 1290 złotych to bardziej niż znaczący procent mojej emerytury. Podobno tylko krowa nie zmienia zdania. Rewiduję więc mój stosunek do czasu trwania zatrudnienia na uczelni. Każdy chce być młody, zdrowy i bogaty. Tak młody jak przed lat już nigdy nie będę. Wraz z wiekiem zaczynają się coraz większe problemy ze zdrowiem. Bogaty też już nigdy nie będę, ale mam nadzieję nie być skrajnie ubogi. Dlatego też z bardzo prozaicznych przyczyn będę starał się zachować zatrudnienie na uczelni tak długo jak to jest możliwe, czyli do siedemdziesiątki.

Życia nie wolno tracić…

Nie wyobrażam sobie miły
Abyś na wojnę kiedyś szedł
Życia nie wolno tracić miły
Życie jest po to, by kochać się

Mam w domu szafę bardzo starą
Z podwójnym dnem, a lustrami dwoma
Gdy zaczną strzelać za oknami
Będziemy w szafie żyć

Starczy nam ubrań na wszystkie pory
Szalone bale, dzikie kolory
I u znajomych jest tyle szaf
Będzie co zwiedzać przez parę lat