SaITE 2016

SaITE to skrót pełnej nazwy Stakeholders and Information Technologies in Education, konferencji IFIP, czyli International Federation of Information Ptocessing. Prezentowałem tam to, co pokazywałem CheatingIFIP na wydziale na tym słynnym seminarium, na które nikt nie przyszedł. Referat jak referat. Postawiony problem – czy IT może zapobiec ściąganiu? Potem przegląd literatury, z którym jest jak z kijem. Za skąpy – autor jest leniwy i wydaje mu się, że odkrywa koło. Za obszerny – po co ruszać ten temat, skoro wszystko jest zrobione. Potem dwa badania ankietowe, omówienie ich wyników. Następnie opis dwóch zastosowanych rozwiązań IT i dyskusja wyników. Konferencje IFIP są zacne, od lat bardzo je lubię nie tylko jako tak zwany członek z wyboru IFIP. Jest w tym jedno ale…
IFIP stosuje od lat bardzo restrykcyjną politykę recenzowania, tak zwaną double blind. Oznacza to, że ja oczywiście nie wiem kto recenzuje moją pracę, ale także recenzent nie wie, czyją pracę recenzuje. Są takie recenzje trzy. Jestem właśnie na etapie odpowiadania na uwagi recenzentów i nanoszenia poprawek. Jeden z moich znamienitych kolegów powiedział kiedyś emocjonalnie na posiedzeniu rady, że pisanie artykułów to bardzo ciężka praca i dużo trzeba przy tym znieść… Mogę to potwierdzić! Drugie dzień pracuję nad 9 stronami artykułu i już pięcioma odpowiedzi! Tak, to jest sztuka! Co więcej sztuka chyba społeczna. Referaty mają się ukazać w serii Springera Computer Sciences i być może będą miały dodatek Proceedings czyli… Dla naszego ministerstwa wartość zero! Tyle zachodu za zwykłą satysfakcję? No ale nie można robić wszystkiego dla punktów czyli dla… pieniędzy.
https://www.youtube.com/watch?v=wPD5QkHbd7w

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *