Przepisywanie ocen…

Jakże inspirujące bywają obrady szacownej Rady Wydziału… Na ostatnim posiedzeniu padła dosłownie i przenośnie słuszna propozycja władz, by ujednolicić podejście do przepisywania ocen. Jak zwykle dyskusja potoczyła się w dowolnych losowych często kierunkach, jak na przykład oceny cząstkowe i łączne. Sprawa jest istotna dla Studentów i wiąże się z finansami czyli opłatami za powtarzanie zajęć. Dla mnie po części też, bo przepisywanie ocen w systemach informatycznych jest o wiele bardziej skomplikowane niż w papierowym indeksie. Ponieważ okazuje się, że coraz więcej osób czyta mój blog kolejny raz werbalizuję stanowisko w tej sprawie.
Generalnie od strony merytorycznej przepisanie oceny jest uzasadnione, gdy nie nastąpiły zmiany merytoryczne w treści zajęć. Nie przepisze nikomu oceny z Podstaw Informatyki sprzed 20 lub 30 lat i nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego. Nikt chyba nie zmienia co rok 100% treści zajęć. Zawsze jest furtka pod tytułem wyrównanie różnic programowych. W sytuacji, gdy jest tylko jedna ocena cząstkowa (wykład lub ćwiczenia) tożsama z łączną nie ma chyba absolutnie żadnego problemu. (A może się mylę?) Problem pojawia się, gdy są oceny cząstkowe i na przykład egzamin. Można sformułować problem inaczej – jak długo jest ważne zaliczenie ćwiczeń. W tego typu sytuacji można rozróżnić dwa przypadki.

  • Zaliczenie ćwiczeń i egzamin (lub zaliczenie wykładów) są rozłączne. Wyjaśnię termin rozłączność. Sprawdziany z ćwiczeń i egzamin (zaliczenie wykładów) używają zupełnie innych zadań. Na Podstawach Informatyki sprawdziany z ćwiczeń są praktyczne, sprawdzian z wykładów dotyczy pojęć “teoretycznych”. Można sobie wyobrazić, że z matematyki ćwiczenia sprawdzają umiejętności rachunkowe a ustny egzamin sprawdza teorię. W tej sytuacji ważność ćwiczeń określają jedynie zmiany programowe. Wiedza jak wygląda zapis zmiennoprzecinkowy nie wpływa na wykonanie spisu treści!
  • Egzamin powtarza i powiela zadania z ćwiczeń. Tak chyba jest z mechaniki i wytrzymałości. Pamiętam sprzed 40 lat Studentów, którzy z własnej woli powtarzali u mnie ćwiczenia, bo ich zaliczenie nie dawało im żadnej szansy na zdanie egzaminu! Tu powtórzenie ćwiczeń zwiększa szanse na zdanie egzaminu. Ale jeśli Studenci chcą zaoszczędzić… Żyjemy w wolnym kraju!

Przy okazji dyskusji na ten temat usłyszałem stwierdzenie, że kwestię przepisywania ocen reguluje Prawo o Szkolnictwie Wyższym. Zapoznałem się z tym dokumentem. 208 stron, miłej lektury! Niestety nie znalazłem stosownego punktu. Kolejna post-prawda? Łysych blondynów będą kryć papą a za dopłatą dachówką…
Przy okazji jako dowód wnikliwości w lekturze prawa informuję, że najprawdopodobniej uczelniany regulamin studiów ma bardzo poważną wadę prawną. Art 161.1 stanowi: “Regulamin studiów uchwala senat uczelni co najmniej na pięć miesięcy przed początkiem roku akademickiego.” Nasz nie spełnia kryterium pięciu miesięcy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *