Wszystkim zdeNERWowanym…

Podpadanie władzom mam we krwi. Może jestem wiecznym opozycjonistą? Ostatnio zdeNERWowałem Władze Wydziału wpisem z 17 kwietnia dotyczącym projektu NERW. Postaram się raz jeszcze wyjaśnić to, co miałem wtedy na myśli. W 2007 roku jako chyba jedyny wydział nie weszliśmy do Programu Rozwojowego PW za 90 milionów złotych. Efekt? W ramach projektu Program Rozwojowy Politechniki Warszawskiej powstało 6 nowych portali edukacyjnych i systemów zarządzania zasobami edukacyjnymi. Nasz był siódmy. Powstał bez dofinansowania dzięki mojej “pracy społecznej”, zamiast “tłustych publikacji”, które są przecież tak ważne dla wydziału.
Gdy na marcowej radzie usłyszałem o projekcie NERW zacząłem szukać w sieci informacji na jego temat. To co znalazłem jest we wpisie. Nie znalazłem niczego na temat zadań WIL. Wyraziłem moja obawę, że być może powtarza się historia sprzed 11 lat. Mam pełną świadomość, że WIL jest z wielu inicjatyw nazwijmy to eufemistycznie wyiterowywany. A bez dodatkowych funduszy trudno będzie uatrakcyjnić dydaktykę, a bez ciekawej i nowocześnie przekazywanej oferty dydaktycznej trudno jest liczyć na poprawę liczby i jakości kandydatów. Tylko tyle i aż tyle!
W moim wczorajszym wpisie napisałem – “Czytam, czytam i nie mogę wyjść z podziwu!”. Być może to znowu zostało potraktowane jako złośliwość. No to brniemy dalej – cieszę się, że WIL uczestniczy w projekcie NERW. Czy to jest ironia? Czy nie mam już prawa cieszyć się z sukcesu WIL. Mogę też szczerze napisać – “gratuluję uczestnictwa w projekcie”. Czy to jest jakaś prowokacja? Wszystkim zdeNERWowanym sugeruję obserwację liczników, które są po prawej stronie… I życzę cierpliwości. Jak mawiał pewien wydziałowy klasyk biologia rozwiąże także i ten problem!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *