Molestowanie na uczelniach

Mimo wakacji jednak robię wpis na temat pracy – uczelni i wydziału. Dwa dni temu z pewnym zadziwieniem i zaskoczeniem przeczytałem tekst na temat molestowania na uczelniach, co wynika z raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zacytuję artykuł a potem skomentuję.

Nieprawidłowe zachowania przyjmują formę podważania kompetencji, komentowania ubioru czy wysuwania niemoralnych propozycji. 40 proc. badanych studentek i studentów przyznało, że doświadczyło molestowania od chwili rozpoczęcia studiów, a co czwarta osoba spotkała się z tą nieprzyjemnością na terenie uczelni.

Podważanie kompetencji… Czy jeśli Studenci nie potrafią policzyć w arkuszu kalkulacyjnym wartości ułamka lub prostego wyrażenia to nie mogę już skomentować poziomu przygotowania do studiowania i kompetencji matematycznych?

Komentowanie ubioru… Czy jeśli Studenci przychodzą na zajęcia ubrani jak na plażę to nie mogę już skomentować faktu, że ubranie plażowe nie jest właściwe na uczelni?

Poza dyskusją jest oczywiście “wysuwanie niemoralnych propozycji”. Jeśli co czwarta osoba otrzymała niemoralną propozycję to jest to autentyczny dramat. Jeśli jednak co czwartej osobie zwrócono uwagę na niewłaściwy ubiór czy brak odpowiedniego przygotowania do studiów i konieczność nadrobienia luk to nie widzę w tym nic nagannego. Czy mam biernie czekać, aż mi ktoś wsadzi kosz na głowę? Być może ten nauczyciel “podważył kompetencje” i “skomentował ubiór” a “uczniowski suweren” błyskawicznie wymierzył “sprawiedliwą” karę?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *