O ucieszaniu Szefów…

Od dwóch dni gorącym tematem politycznym, mimo pozornego, bo wszak zbliżają się wybory, wakacyjnego sezonu ogórkowego jest kwestia “przesyłki dla Szefa, by i on się ucieszył”. Tu pojawia się fundamentalne pytanie, kto dla kogo jest Szefem. Jest jeszcze magiczne pojęcie Szef Szefów. Ludzie wierzący mają niebieskiego Szefa. Kto jest moim Szefem doczesnym? Dyrektor wraz z wice, Dziekan wraz z pro czy może Rektor i jego pro. Pamiętam jedną wydziałową rozmowę i tekst – “polecenia to mi może wydawać tylko Dziekan”. Najlepiej jeszcze na piśmie! Nie ma to jak modny ostatnio centralizm. Staram się moim Szefom wydziałowym przesyłać jak najmniej i są oni chyba z tego całkiem zadowoleni. Odnoszę nieodparte wrażenie, że moje problemy zaczynają się, jak tylko coś wysyłam. Wśród rozlicznych wad mam jedną – słabo mi wychodzi klaskanie uszami z radości szczególnie w przesyłkach. Mam też coraz większe obawy, że nawet jak niczego nie wysyłam to Szefowie też się nie cieszą, bo… To oznacza, że coś robię, a jak coś robię to są z tego efekty. Bez zebrań, narad, posiedzeń, komisji założyłem na portalu edukacyjnym kurs będący repetytorium egzaminu dyplomowego. Nie potrafiłem tym pomysłem zarazić nikogo poza mną samym, siła rażenia repetytorium jest niewielka, ale mam daleko idące obawy, że ten pomysł nie ucieszył Szefów, bo być może zainteresował Studentów. A po co to zrobiłem? Od zawsze irytowały mnie pielgrzymki przed egzaminem z pytaniami – “o co będzie Pan pytał”. Korciła mnie wtedy chamska odpowiedź – “o pogodę”. “Umawianie” się na konkretne pytanie to nie moja bajka. W następnym kroku można się “umawiać” na konkretne zadania na sprawdzianie a to już chyba jest sprawa kryminalna. Odpowiadam więc ogólnie, co nie spotyka się z pełną akceptacją. Może więc spodoba się repetytorium? Mam jednak obawy, że tak się nie stanie, bo ulubioną formą materiałów przygotowujących do egzaminu są gotowe pytania z odpowiedziami, których można się nauczyć na pamięć. Nie są to moje podejrzenia ale wyniki ankiety, którą już we wrześniu będę prezentował na konferencji naukowej. Bo w repetytorium raczej omawiam różne zagadnienia stawiając problemowe i otwarte pytania a nie tworzę wymarzonej listy pytań i odpowiedzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *