Ulało mi się…

Są, jak pisała Zofia Nałkowska. granice. Z racji obecności w UE i strefie Schengen granice dl nas nie istnieją a ich przekraczanie stało się naturalne i dziecinnie łatwe. Pracuję 24/7. No i kurczaczek wieczorem zachciało mi się wysłać służbowy list ze służbowego konta ze służbowym załącznikiem. Nie dało rady – plik nie chciał “przejechać” na serwer. Kilka lat temu “panowie informatycy tłumaczyli mi, że mam badziewiasty dostęp do internetu. Zainwestowałem w siebie i mam 300/30 Mbps ale i to nie pomogło. Pomogło nielegalne wykorzystanie do celów służbowych gmail’a. Odreagowałem robiąc poniższe nagranie. Ale Bóg mi świadkiem, kiedyś nie wytrzymam i komuś przydzwonię!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *