Pierwsza zagadka ma charakter poetycki. Kto jest autorem tych często cytowanych słów?
Zły to ptak co własne gniazdo kala…
Powszechnie przypisuje się tę frazę Norwidowi. Autorem tych słów jest Shakespeare i pochodzą one z komedii Jak się wam podoba. A co ma z nimi wspólnego Norwid? Norwid jest autorem podobnych słów, ale o zupełnie innym znaczeniu.
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala,
Czy ten, co mówić o tem nie pozwala?
Ciekawi mogą przeczytać całośc wiersza. Dla leniwych interpretacja dwuwiersza przeprowadzona oczywiście przez niezastąpiony ChatGPT.
Interpretacja:
Norwid zadaje tu pytanie retoryczne, które podważa obiegowe przekonanie, że mówienie o problemach własnego kraju jest niepatriotyczne. W jego wersji:
„Ptak, co kala gniazdo” – symbolizuje osobę, która faktycznie szkodzi ojczyźnie: krzywdzi ją swoim postępowaniem, decyzjami, zdradą, korupcją itd.
„Ten, co mówić o tem nie pozwala” – to ten, kto cenzuruje, tłumi prawdę, nie pozwala krytykować złych rzeczy, które dzieją się w ojczyźnie.
Norwid odwraca znane powiedzenie „nie kala się własnego gniazda”, sugerując, że prawdziwym winowajcą nie jest ten, kto mówi o złu, ale ten, kto to zło popełnia – oraz ten, kto nie pozwala o nim mówić.
Szerszy kontekst:
W czasach Norwida Polska była pod zaborami, a społeczeństwo żyło w ogromnym rozdarciu między potrzebą walki o niepodległość a rezygnacją i oportunizmem. W tych warunkach szczera, często gorzka krytyka była uważana przez niektórych za zdradę, za „kalanie gniazda”. Norwid jednak broni prawa do krytyki jako formy troski i miłości do ojczyzny.
Współczesna aktualność:
To pytanie pozostaje niezwykle aktualne również dziś – dotyczy problemu wolności słowa, prawa do krytyki władzy, czy ujawniania niewygodnych prawd. Norwid stawia etyczne pytanie: czy bardziej szkodzi ojczyźnie ten, kto dopuszcza się zła, czy ten, kto domaga się prawdy?
Zanim będzie o ptaku jeszcze jedna zagadka. Na jakim wydziale podstawą procesu kształcenia są:
– eksperymenty chemiczne
– wytwarzanie materiałów
– testy wytrzymałościowej
Najbliższa prawdy jest chyba odpowiedź, że to wygląda na spłaszczoną inżynierię materiałową. A jeśli dodamy do tego pomiary geodezyjne mające być może na celu prawidłowe ustawienie betoniarki mamy… nowatorskie, jednolite studia magisterskie na kierunku budownictwo.
Rozumiem, że walczymy o kandydatów. Ale czy to wiadro, do którego dosypujemy z miski cement i piasek na prawdę zainteresuje młodych budownictwem? Pytam się bardzo grzecznie, gdzie tu są budowle czyli konstrukcje budowlane, bo to jest chyba cel działania inżyniera lądowego. Gdzie jest projektowanie i inne elementy niezbędne w zawodzie inżyniera?
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala,
Czy ten, co mówić o tem nie pozwala?