Dostawa mównicy konferencyjnej…

Ponieważ wrócił z okazji akredytacji temat wydziałowego portalu edukacyjnego postanowiłem sam spróbować sprawdzić co i jak dzieje się i słychać z siostrzanym czy też bliźniaczym do naszych e-Usług projektem ePW. Zadawane pytania wydziałowym przedstawicielom do ciał sterujących ePW pozostały bez odpowiedzi. Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i sięgnąłem do zamówień publicznych licząc, że tam znajdę odpowiedź. Jak to bywa poszukiwania doprowadziły mnie do zupełnie innego dokumentu. Decyzja w sprawie wyboru wykonawcy zamówienia wraz z zawiadomieniem o wyborze oferty w postępowaniu / o unieważnieniu postępowania* o udzielenie zamówienia publicznego prowadzonego bez stosowania przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych w oparciu o art. 4 pkt 8 ww. ustawy 1. Akceptuję/ nie akceptuję* wybór/ru wykonawcy w procedurze o nadanym znaku: CZIiTT-BU-31/2018 pn.:. Dostawa mównicy konferencyjnej z wyposażeniem wraz z wniesieniem do Centrum Zarządzania Innowacjami i Transferem Technologii.

Mównica konferencyjna jest najważniejsza. Chodzi bowiem o to, aby głos niósł się z niej donośnie i w jedynie słusznym kierunku. Ważne jest także wyposażenie mównicy. Zastanawia mnie oczywiście w co. Na pewno jakieś punkty oparcia, podparcia, poparcia i wyparcia dla mówcy. Bo to jest najważniejsze. DDajcie mi punkt podparcia a poruszę ziemię. Tak, tak! To powiedział sam Archimedes. Jest jeszcze jeden punkt. Wniesienie mównicy… Jak jest wnoszenie to bywa i wynoszenie… Mównica nie mogłaby stać na zewnątrz, bo jeszcze jakiś nieupoważniony cham, taki jak choćby ja, dorwałby się do mównicy i powiedział nie to co trzeba, czyli prawdę.

A prawda jest taka. Gmachy CZIiTT i WIL sąsiadują ze sobą. Mógłbym sobie zażartować, choć sprawa jest niezwykle poważna – znajdź pięć różnic między tymi gmachami. Wytrawny obserwator znajdzie ich więcej. Istotne jest jedno podobieństwo – oba są własnością Politechniki Warszawskiej. WIL ma poważny deficyt oczywiście jedynie finansowy, CZIiTT kupuje mównicę.

Trzy liczniki…

Podczas ostatniej Rady Wydziału Pan Dziekan, gdy demonstrowałem dostępność mojej prezentacji na portalu ZTI, kolejny raz zwrócił uwagę na trzy liczniki znajdujące się po prawej stronie, bezpośrednio pod obrazem z kamery pokazującej, jak ciężko pracuję dla dobra i na chwałę tego wydziału. Kolejny raz poniżej wyjaśnię sens tych trzech liczników.

Praca powinna oczywiście przynosić satysfakcję, bo wykonując ją, dodając dojazdy, spędzamy większość naszego życia. W tym rachunku pomijam godziny snu, bo być może są osoby, które mają w nicy koszmary senne związane z pracą. Praca powinna także przynosić odpowiedni ekwiwalent finansowy zapewniający środki do życia na dziś i tak zwaną godziwą emeryturę jutro. Teraz będzie kilka słów o godziwości i być może także godności. Nie będę publicznie spuszczał spodni i zdradzał na ile wyceniło moją emeryturą po 40 latach pracy Ukochane Państwo Polskie razem z Umiłowanym ZUS. Są granice perwersji. Napiszę o tym inaczej. Wyobraźmy sobie, że przejdę na emeryturę w wieku 65, czyli zgodnie z tym, co daje mi dobra zmiana zamiast 500+. Niech wtedy moja emerytura wynosi bazową kwotę 1 (słownie JEDEN). Zgodnie z pismem ZUS jeśli przejdę na emeryturę w wieku 67 lat dostanę 1.123 emerytury “bazowej”. Jeśli zaś przejdę na emeryturę w wieku 70 lat to dostanę 1.346 emerytury bazowej, czyli o 34.6% więcej.

Nie jestem bynajmniej materialistą. Wystarczy spojrzeć na 0przykłąd, jak jestem ubrany. Uważam, że o wartości człowieka nie stanowi to, ile ma na sobie złotych w ubraniu ani to jak drogim samochodem jeździ (mój Ford Fusion z 2004 roku wart jest dzisiaj chyba nieco ponad tysiąc złotych…) Pieniądze szczęścia nie dają, ale… Mogą się przydać. Dzielnie czekałem półślepy w kolejce po “państwową” operację zaćmy. Są jednak sytuacje, gdy lepiej jest nie czekać. Taki na przykład rak… Lepiej nie czekać w kolejce na… śmierć. Lepiej walczyć o życie! A w tej walce liczy się. Po pierwsze kasa, po drugie kasa, po trzecie kasa. Przykład? Operacja w Szpitalu Mazovia z wykorzystaniem robota da Vinci kosztuje 40 000 (słownie CZTERDZIEŚCI TYSIĘCY ZŁOTYCH). Oczywiście taki zabieg nie jest refundowany przez NFZ, a “prywatny” ubezpieczyciel w trosce o swoje dochody i stabilność finansową zwraca 10% tej kwoty. Kto ma kasę na operację zwiększa woje szanse na przeżycie, kto nie…

Przyznaję, być może, nie wykluczam tego, jestem frajerem, bo przez całe czterdzieści lat pracowałem tylko i wyłącznie dla tego wydziału i Politechniki Warszawskiej. Gdybym pracował dla konkurencji czy to badawczej czy to edukacyjnej miałbym znacznie wyższą emeryturę. Niektórzy podobno mi życzliwi mówią, że może to nie tylko problem bycia frajerem. Może ja się po prostu nie nadaję do żadnej innej pracy! Miarą jakości pracownika staje się coraz częściej to ile mają dodatkowych etatów. Mają bo są wybitni, genialni. Ja jestem zerowy, więc muszę być skazany tylko na jednego wspaniałego pracodawcę. Taki świat to ja p…rzepraszam coraz gorzej akceptuję.

Ewalucja 2021

rada20

Po prezentacji na radzie miałem dwie dobre rozmowy z pytaniami o te nieszczęsne udziały jednostkowe czyli sloty, których w sumie mamy dostarczyć co najmniej cztery. Przytoczę poniżej podsumowanie mojego tłumaczenia zebrane w czterech przykładach, które przesłałem jednemu z moich rozmówców.

1. Publikujesz sam. Zapewniasz jeden slot. I dostajesz całkowita liczbę punktów.
2. Publikujemy tylko we dwóch. Razem zapełniamy jeden slot. Każdy z nas zapełnia po pół. Razem dajemy wydziałowi całość punktów. Każdy z nas po połowie.
3. Publikujesz z trzema osobami spoza. mamy m=4 a k=1. Tu slot zależy od tego jak tłusta jest publikacja. To slajd kto ma będzie mu dodane. Jak publikacja jest za 200 140 lub 100 dostajesz cały slot czyli 100% i komplet punktów. Jak jest za 70 lub 40 to slot jest pierwiastek z 1/4 czyli 1/2. Dostajesz połowę punktów. Jak artykuł jest za 20 lub 40 slot to 1/4. Dostajesz ćwiartkę punktów.
4. Publikujesz ze mną i dwoma osobami spoza. Mamy k=2 i m=4. Jak artykuł jest za 200 140 lub 100 dostajemy we dwóch cały slot a dyscyplina komplet punktów. My dostajemy po połowie. Patrz punkt 2. Jak jest za 70 lub 40 to dostajemy razem dla dyscypliny pierwiastek z 1/2 czyli 1/1.4 czyli 0.7. każdy z nas po 0.35 słota. Jak artykuł jest za 20 lub 40 to razem dostajemy 1/2 czyli każdy z nas po 0.25.
Chyba te cztery przykłady wyczerpują wszystkie wątpliwości.
Nie ukrywam że nie jest i nie będzie lekko.
Slot czyli udział jednostkowy w pewnych sytuacjach zależy od kalibru publikacji.