Gdy spojrzałem na mapę wyników referendum w Wielkiej Brytanii przypomniała mi ona nasze mapy po wszystkich wyborach. Jedyna różnica to kierunek podziału. My się dzielimy na wschód i zachód, oni na północ i południe. Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja w Stanach, ale to zobaczymy w listopadzie. Będzie kolejne trzęsienie ziemi?