Możliwości dokształcania się za własne pieniądze…

Najpierw zacytuję drugą część z oczywiście stronniczego i demagogicznego felietonu z Polityki.

Jeśli pracę straci kilkanaście tysięcy pedagogów, straty pójdą w miliony, i pytanie, czy polska szkoła to wytrzyma. Dlatego pojawiają się głosy, że reforma musi iść w tym kierunku, by nauczycieli w szkołach za wszelką cenę zatrzymać, aby nadal mogli do nich dopłacać. Nie oszukujmy się, zwolniony w wyniku reformy nauczyciel nie będzie dopłacał, bo będzie rozżalony, a poza tym nie będzie miał z czego dopłacać, zamiast tego trzeba będzie dopłacać do niego. Panuje opinia, że jeśli w tej sytuacji kogoś się ze szkół pozbywać, to raczej uczniów, do których państwo dopłaca od lat, bo rodzice nie chcą się do ich nauki dołożyć, upierając się, że powinna być za darmo.
Ważne jest też, aby nauczyciele nadal mieli możliwości dokształcania się za własne pieniądze.

Właśnie… Możliwość dokształcania się za własne pieniądze. W tym miejscu chciałbym wyrazić moją głęboką i szczerą wdzięczność Uczelni i Wydziałowi za tę możliwość. Przecież nikt mi tego (jeszcze?) nie zabrania. Czy mógłby? Odwrócę pytanie. Uczelnia i Wydział stawiają na ludzi z głęboką wiedzą, którym… nie jest potrzebne żadne dokształcanie! To tylko taki głupek jak ja, żeby jeszcze lepiej prowadzić zajęcia z pakietu Office i być jeszcze gorzej ocenionym przez Studentów kupuje oczywiście za własne pieniądze książkę na amazon.com. Przynajmniej książka i źródło są słuszne i właściwe – Ameryka a właściwie Stany Zjednoczone (oczywiście Ameryki Północnej a nie Europy…)

SpiralBound

Jakby ktoś chciał stwierdzić, że każdy może zrobić zrzut ekranu z ceną to polecam poniższa focię. Fizycznej książki mającej ponad 1000 stron nie da się “pozyskać” w Internecie. A swoją drogą – czy nie zbliża się już czas, gdy zaczniemy nazywać rzeczy po imieniu?

spiral

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *