Rok temu na początku lipca uczestniczyłem w szkoleniu dla twórców kursów MOOC organizowanym przez Fundację Młodej Nauki. Zorganizowali go Agnieszka, Kinga Bartek, trójka młodych ludzi, którzy… nie wiedzieli, że się nie da i udało się. Przyznam, że byłem bardzo sceptyczny wobec… konkursu na polską platformę MOOC. Nawet popełniłem na ten temat jak zwykle ostry i krytyczny wpis na blogu. Powód był prosty – od lat używam Moodle i zadawałem sobie proste pytanie, w czym edX jest lepszy od Moodle. Powiedzmy, że Bartek mnie przekonał, że Moodle ma większe wymagania sprzętowe, przez co edX lepiej nadaje się do kursów typu MOOC, acz… Postawiono Moodle dla… 2 milionów użytkowników. Mnie osobiście platforma edX nie przekonała, ale to jest kwestia gustu. Platformy są porównywalne… Jest nawet publikacja na ten temat! Trio miłośników MOOC spotkałem jeszcze we wrześniu w Gdańsku na konferencji ETEE 2019 gdzie żarliwie propagowali platformę Navoica. Powiem tak – cel absolutnie słuszny, bo ileś podobnych i często niedorobionych kursów na ten sam temat to czysta niegospodarność. Potem kontakt urwał się. Najpierw miałem semestr pełen dydaktyki, potem przyszła pandemia.
Zainteresowałem się kursami z platformy Navoica z okazji zbliżającego się nowego roku akademickiego. Dwa nawet dzielnie ukończyłem. Ale kursów po roku było jakby mało… Napisałem więc do Bartka i dowiedziałem, że Fundacja Młodej Nauki już się nie zajmuje platformą Navoica, całość przejęło moje ulubione mityczne OPI. Nawet nie mam zamiaru się kogokolwiek pytać o przyczyny takiej decyzji. Dla mnie wszystko jest jasne – to kolejny przejaw centralizacji. Jak czymś może się zajmować jakaś tam fundacja. Jak się tym zajmie Państwowy Instytut Badawczy to będzie cacy! Jeśli będzie tak jak z ankietami jednostek naukowych i systemem POLON to gratuluję MNiSW poczucia humoru. A Agnieszce, Kindze i Bartkowi współczuję. Mnie też kilka „osiągnięć” zaorano.
https://www.youtube.com/channel/UCqqs982TN6t7e7l-eAgBNKQ