Nauczanie zdalne na temat…

…nauczania zdalnego z aplikacją Microsoft Teams – taki był temat wiodący dzisiejszego dwugodzinnego szkolenia zorganizowanego przez… Samorząd Studentów Politechniki Warszawskiej. Gdy wiosną Samorząd wystosował list i zorganizował pierwsze zebranie miałem do tego jednoznacznie pozytywny stosunek. Skoro zarząd uczelni miał zasadnicze problemy z ogarnięciem sytuacji w myśl zasady wszystkie ręce na pokład pomógł samorząd. Po sześciu miesiącach świecką tradycją stało się to, że szkolenia dla pracowników jak zdalnie nauczać organizuje Samorząd. Na to, że jest to sytuacja bardziej niż dziwna zwróciły mi niezależnie uwagę dwie osoby. No bo pomoc nauczycielom akademickim w zdalnym prowadzeniu zajęć to chyba tak zwany statutowy obowiązek tak zwanego zarządu uczelni. Dziwny jest ten świat… Dziwny, że do szkolenia nie było żadnych materiałów pomocniczych w postaci plików PDF. Dziwne, że szkolenie było standardowe, uniwersalne i dokładnie takie samo jak poprzednie – można się było spodziewać dostosowania drugiej wersji do potrzeb wyższej uczelni technicznej. Dziwne, że szkolenie w pewnym momencie straciło ścieżkę wideo, a mityczne zadania i OneNote aktywizowały się bardzo powoli. Nie było dziwne, że kolejny raz zaliczyłem występ i dałem czadu. Jak była mowa o zapisywaniu się do zespołu za pomocą kodu zrobiłem to. Zauważył to moderator wymieniając moje imię i nazwisko. Poczułem się wyróżniony… Jako taki kolczasty lizus-prymus. Gdy w kolejnym kroku była demonstracja podłączania się do spotkania zrobiłem to. Jak to bywa w Teams zaczęła się „jazda” z dźwiękiem i… zostałem zmutowany czyli wyciszony. Niezły prognostyk przed tłumem zajęć w nowym semestrze…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *