Zmieścimy się?

Decyduję się zacząć od tego wymownego i jakże dziś wieloznacznego rysunku. Jak sytuacja wygląda każdy, kto choć na chwilę otworzy partyjne i państwowe media wie doskonale. Dzięki nieustannej pracy rządu i partii czyli przewodniej siły narodu coronavirus jest nieustannie w odwrocie. Miejsca w szpitalach czekają na chorych a testy na obecność zarazka wykonujemy od ręki. Mam wiadomości z tak zwanej pierwszej ręki. W powiecie wołomińskim ostatnie miejsca szpitalne są w Radzyminie. Chyba będę musiał tak od ręki realizować wszelakie sprawy służbowe. Lekarz rodzinny w Wołominie może skierować na badanie, które odbędzie się za pięć dni, a wyniki często są po następnych pięciu dniach. Bywa, że w ciągu tych dziesięciu dni pacjent zdrowieje albo… umiera. Być może od ręki badania wykonuje się działaczom partyjnym i aktywistom państwowym. Suweren, szczególnie poszerzającego się ostatnio gorszego sortu niech czeka grzecznie w kolejce pilnie oglądając… dziennik telewizyjny.

Podczas wiosennej fali pandemii wszyscy szukaliśmy z przysłowiową świecą w ręku chorych na coronavirus. Dziś jest tak, że można ze świecą szukać domu, rodziny nie dotkniętych w taki czy inny sposób. Najczęściej są to kwarantanny i izolacje. Bywa jednak, że ludzie przechorowują coronavirus nawet o tym nie wiedząc! Od dziesięciu dni trzyma mnie katar. Nie mam gorączki, ale kaszlę, boli mnie głowa. Nie straciłem ani smaku ani węchu, ale czy to są obowiązkowe objawy? Być może kiedyś dowiem się tego. Dziś pozostaje mi tak jak zdecydowanej większości życie w niepewności.

Sytuacja jest moim zdaniem taka, jak z kostkami domina. Zaczęły się już przewracać. I nie przestaną się przewracać, dopóki nie przewrócą się wszystkie. Pokazują to wszystkie dostępne modele matematyczne. Ostatnio odkryłem w sieci model ICM, o którym słyszałem już wielokrotnie. Wyniki symulacji są przerażające i zatrważające. Oczywiście na całym świecie jest druga fala. Ale czy cały świat jest tak “przygotowany” jak my? Nie wiem, czy słowa “zmieścisz się śmiało” na pewno padły. Wiem jedno – wtedy od pewnego momentu katastrofa była porażającą oczywistą oczywistością. Pozostało jedynie słuchanie komunikatów: pullup, terrain ahead. Kto jest winny naszej “gotowości”? Lewactwo, złogi postkomunistyczne czy ideologia LGBT? Czekam z niecierpliwością już po wszystkim na powołanie nadzwyczajnej komisji. Na pewno puszki, parówki i wybuchy wszystko wytłumaczą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *