eLearning – final conclusions

Problem obniżki kosztów studiów niestacjonarnych można rozwiązać bardzo prosto. W pierwszym kroku należy skończyć z iluzją, że są to studia takie same w sensie “przerabianych treści” jak studia stacjonarne. Nie wiem czy to jest możliwe, ale życie ostatnio uczy mnie, że niemożliwe jest możliwe. Potem trzeba się tylko umówić, czego uczymy czyli co pomijamy. Ja osobiście mogę skoncentrować się na podstawach informatyki na kopiowaniu plików i edycji podań a w arkuszu na poprawnym wpisywaniu liczb do komórek i liczeniu wartości funkcji sinus. Podobnie na przykład mechanikę można ograniczyć jedynie do statycznie wyznaczalnych belek jednoprzęsłowych…
Alternatywą jest to co proponowałem w poprzednich wpisach – uruchomienie zgodnie ze stosownymi rozporządzeniami MNiSW studiów wykorzystujących metody kształcenia na odległość czyli eLearning. To niestety o czym już pisałem kosztuje. Pisanie więc o materiałach do nauki umieszczanych na portalu edukacyjnym jest ćwierć środkiem, pomyłką i iluzją. Skąd wziąć na to pieniądze? Od 2008 niestety nieskutecznie, bo zdecydowanie osamotniony, starałem się kilkakrotnie pozyskać, niestety nieskutecznie, fundusze z PO KL. Obecnie są dwa konkursy:

  • Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój (POWER), działanie 3.1 Kompetencje w szkolnictwie wyższym, termin składania wniosków 7 czerwca, podobno w ramach tego finansowania Lublin zdobył finansowanie na nasz ukochany, wymarzony i wyśniony BIM
  • 2.1 Wykorzystanie TIK do obsługi procesów związanych z edukacją na uczelniach wyższych, RPO Mazowsze, termin składania wniosków czerwiec 2016, a tam punkty świetnie pasujące do “problemu studiów zaocznych”: budowa lub rozbudowa istniejącego systemu teleinformatycznego, koszty przygotowania zawartości portali i/lub rozbudowa portali celem świadczenia e-usług.

Z tymi projektami jest jak w tym dowcipie – trzeba wykupić los czyli złożyć wniosek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *