Zadziwienie (3)

To zadziwienie jest powiązane z pierwszym dotyczącym portalu edukacyjnego. Jak wspomniałem Władcy Wydziału (jakby się ktoś nie domyślił jest to nawiązanie do Władcy Pierścieni) postanowili w sierpniu 2017 aby regulaminy wszystkich przedmiotów były umieszczane na portalu edukacyjnym a nie w USOS. Wykonana ostała wtedy ogromna praca utworzenia kursów tylko po to, aby w nich nie umieścić regulaminów! Do każdego kursu zostali przypisani koordynatorzy zgodnie z wykazem otrzymanym z dziekanatu. Siatka kursów jest w zasadzie stałą. Niestety zmieniają się koordynatorzy. I dwa razy do roku, co semestr, przeżywam te same horrory związane z wyciąganiem z Dziekanatu danych o zmianach koordynatorów, tak, żebym mógł je nanieść w portalu edukacyjnym.

Ktoś powie, że to słabe, że nie ma synchronizacji danych. Powtórzę – w sytuacji gdy przez dwa tygodnie są kłopoty z działaniem arkusza i Solvera to, że cokolwiek jeszcze działa jest cudem i tego będziemy się trzymać. Tak więc trzykrotnie podejmowałem próby uzyskania listy zmian koordynatorów z Dziekanatu. Trzykrotnie nieskutecznie. Do trzech razy sztuka? Teraz sytuacja staje się coraz bardziej napięta, bo puka KAUT, a tu jest problem z umieszczeniem od półtora roku tego cholernego regulaminu.

Ośmieliłem się kiedyś nawet delikatnie zasugerować niestety w postaci pisemnej, więc sa dowody mojego chamskiego wtrącania się w nie swoje sprawy, jak to można zorganizować praktycznie. Kierownicy jednostek przesyłają w Excelu listy aktualnych koordynatorów. Ktoś w Dziekanacie pracowicie jeśli trzeba nanosi zmiany przeglądając najprawdopodobniej wydrukowane listy koordynatorów z zapisami w USOS. Wystarczyłoby flamasterkiem czy też flamciem zaznaczyć zmiany. Tak proste, że aż bolą oczy. Proste ale za trudne bo za proste.

Czyżby więc Władcy Wydziału oczekiwali, że jak Panie z Dziekanatu będę przeglądał setki przedmiotów w poszukiwaniu zmian koordynatora. Sorrki, taki mamy klimat, że jako ciągle jeszcze nauczyciel akademicki mam inne obowiązki! A może Władcy kombinuj, żeby zrobić ze mnie odpowiedzialnego za ewentualne problemy z akredytacją? Za stary jestem na takie akcje. Nie ze mną te numery, Brunner! Jutro oficjalnie „narobię na dziennik” czyli wystosuję pismo w tej sprawie.

Ciągle ciśnie mi się to pytanie – czy leci z nami pilot? PR mamy już wspaniały, ale jest on na poziomie wioski potiomkinowskiej. Studenci widzą rzeczywistość z dykty i paździerza i wszystko, co działa jedynie teoretycznie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *