Sloty – reaktywacja

Temat slotów wraca, a może raczej kolejny raz odbija się czkawką. Zakończyłem “labour of love” czyli kolejne prace społeczne “pro publico bono” związane z oceną “urobku na odcinku” slotów całego wydziału za lata 2017 i 2018. Co mnie tak wzięło? Wszyscy dostaliśmy plik z systemu POLON do weryfikacji. Czyli dane można uznać za wiarygodne i prawdziwe. Wyniki są ciekawe i miejscami porażające. Widać dokładnie jak na dłoni who is who. Ale tekst ma być nie o tym… Bo jaki jest koń każdy widzi a przynajmniej powinien widzieć, nawet jeśli ma zaćmę.

Nagle wzrosło zainteresowanie slotami całej społeczności wydziałowej. Wszystkim polecam moje dwa poprzednie wpisy na ten temat. Pierwszy to moja prezentacja z marcowej rady wydziału. Drugi to propozycja, aby każdy sobie na bieżąco liczył slota. Jeżeli liczenie byłoby scentralizowane zgodnie z ogólnokrajowym tryndem jak mawiał Towarzysz Dycymber to lokalna centrala czyli Nasz Pan Dziekan mógłby w każdej chwili i na bieżąco kontrolować nasz postępujący dynamiczny rozwój. A jak to zrobić? Uczę a raczej uczyłem tego na pierwszym semestrze, bo co roku z racji “postępu cywilizacyjnego inaczej” mogę realizować coraz mniej ze względu na malejąca pojemność i rosnąca oporność i odporność.

Otóż w komórce arkusza mogą być dane wpisane “z palca”, dane przeczytane z tego samego arkusza, dane z innego arkusza w tym samym skoroszycie (pliku) albo wręcz dane z innego skoroszytu (pliku). W ten prosty sposób można agregować czyli łączyć dane z wielu skoroszytów (plików). To podstawowa podstawa. No bo po co przepisywać albo kopiować i wklejać. Wiem, wiem! przepisywanie to nasz cenny wkład w walkę z bezrobociem! Mam pełną świadomość, że zaraz podniesie się jedynie słuszny jazgot – jesteśmy obciążani kolejnymi obowiązkami. No tak, to straszne zadanie, wyczerpujące jak maraton – wpisanie dwóch liczb i to w odpowiednie kratki. Bo setki ocen do USOS wpisują wyspecjalizowane krasnoludki, czyż nie?

Tyle józiolenia informatycznego. Czas na publiczną odpowiedź na kilka prywatnych pytań. Ciągle tych samych pytań. Każdy wypełnia cztery sloty. W praktyce wypełnienie będzie najczęściej liczbą rzeczywistą mniejszą od czterech. W sumie cały wydział raportuje 4N slotów z czego “system” wybiera 3N najlepszych osiągnięć. Paragraf 36 rozporządzenia mówi: w ewaluacji przeprowadzanej w 2021 r. suma udziałów jednostkowych za uwzględniane w ocenie ewaluowanego podmiotu w danej dyscyplinie naukowej: 1) artykuły naukowe opublikowane w latach 2019 i 2020, 2) monografie naukowe, rozdziały w monografiach naukowych i redakcje naukowe monografii naukowych, opublikowane w latach 2017–2020 – nie może być większa niż 2-krotność liczby N. Po co to? Punktacja artykułów naukowych za lata 2019 i 2020 jak tylko ukaże się nowy wspaniały wykaz czasopism będzie znacznie wyższa niż za lata 2017 i 2018.

I tu zaczynają się schody. Na poziomie pojedynczej jednostki (ludzkiej) łatwo jest dokonać optymalizacji. Funkcja celu jest oczywista – maksymalizacja liczby punktów. Ograniczenia też są proste do zapisania. Po pierwsze suma udziałów jednostkowych ma być mniejsza niż 4N a suma za lata 2019 i 2020 ma być mniejsza niż 2N. W przypadku jednostki organizacyjnej czy też dyscypliny problem komplikuje się. Można sobie bowiem wyobrazić osoby, czyli jednostki ludzkie, które będą “punktować” na przykład tylko za lata 2019 i 2020. I tu ponownie stawiam pytanie. Czy problem optymalizacyjny na poziomie dyscypliny ma charakter deterministyczny czy heurystyczny?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *